W dniu 14 lutego 2019 r. Parlament Europejski ogłosił o dojściu do końca rozmów pomiędzy nim a Komisją i Radą UE w sprawie przepisów dyrektywy dotyczącej praw autorskich zwanej szumnie ACTA2. Zmiana przepisów uderza przede wszystkim w dwie korporacje – Google i Facebook.
Celem zmian są zasady publikowania i monitorowania treści w Internecie. Zaproponowane przepisy przewidują, że wielkie korporacje Internetowe, będą musiały płacić stosowne opłaty, jeśli korzystają z pracy artystów i dziennikarzy. Od zmian wolne mają za to być krytykowane wcześniejsze postulaty takie jak cytaty czy GIFy lub memy. Z obowiązków podyktowanych dyrektywą mają zostać zwolnione platformy encyklopedii internetowych oraz np serwisy przeznaczone dla projektów programistycznych np GitHub.
Zmiany podyktowane są przede wszystkim ochroną branży muzycznej, wykonawców, a także dziennikarzy, którzy mają otrzymywać wynagrodzenie za swoją pracę, gdy inni korzystają z ich twórczości za pośrednictwem takich platform jak np Facebook.
O ile nowe regulacje mają na celu przyniesienie zysków wydawcom i autorom, to mogą jednak obciążyć małe firmy dodatkowymi kosztami. Wprowadzony zostanie bowiem najprawdopodobniej obowiązek filtrowania treści, chociaż w komunikacie UE wskazano, że art. 13 dyrektywy nie narzuca tego obowiązku. Możliwe, że zostanie to uzależnione od obrotu rocznego podmiotu – platformy internetowej.
Z propozycji zadowolona jest wiceszef KE Andrus Ansip. Europejczycy wreszcie będą mieli nowoczesne zasady dotyczące praw autorskich dostosowane do wieku cyfrowego, przynosząc realne korzyści wszystkim: gwarancje praw użytkowników, sprawiedliwe wynagrodzenie dla twórców, przejrzystość zasad dla platform – napisał na Twitterze.
Pierwsze głosowania nad projektem jeszcze w lutym 2019 r.